Samo słowo „dyscyplina” wzbudza w dorosłych różne emocje. Często kojarzy nam się z doświadczeniami z własnym dzieciństwem, gdzie nakazy i zakazy bywały podszyte strachem. Choć intencją dyscypliny jest zmiana zachowania na lepsze, to niewłaściwie wystosowywane komunikaty mogą niszczyć nasze relacje z dziećmi i długofalowo przynosić odwrotny skutek wychowawczy do zamierzonego.
Kiedy myślimy o dyscyplinie w kontekście dziecięcych zachowań najczęściej mamy przed oczami ogólne wprowadzenie zasad i porządku w myśl naszych zasad. Czy potrafimy mówić o dyscyplinie mając na uwadze w pierwszej kolejności szacunek, zrozumienie i współpracę? Czy potrafimy dyscyplinować bez kategorycznego i bezwzględnego egzekwowania wymagań lub krytyki?
Pozytywna dyscyplina wg Jane Nelsen
Jane Nelsen to autorka książki „Pozytywna dyscyplina”. Według niej, miłość i wzajemny szacunek to podstawy skutecznej dyscypliny, która zakłada uprzejmość i stanowczość jednocześnie. Interakcje dorosły-dziecko opiera z kolei na prawie wolności i porządku, przyjmując, że zamiast braku wyboru (co jest niezwykle typowe w „klasycznych” metodach wychowawczych), dziecko posiada ograniczony wybór, uwzględniający granice innych ludzi.
Najważniejszymi zadaniami pozytywnej dyscypliny jest zauważanie i podkreślanie zdolności oraz kompetencji naszych dzieci. Stoi w opozycji do założenia, że by dzieci zachowywały się lepiej (według naszego wzorca), najpierw muszą poczuć się gorzej (zostają skrytykowane, mają poczucie winy, boją się naszych reakcji). Taka koncepcja zachęca do kreatywnego tworzenia zasad wspólnie z dorosłymi, a nie postępowania według ich określonego (nieznanego dziecku) planu. Realizując taki model, dzieci mają poczucie współtworzenia, współuczestnictwa i przynależności do grupy. To w taki sposób między innymi dowiadują się, że ich postrzeganie jest ważne i dlaczego.
4 kryteria pozytywnej dyscypliny
Kształtowanie poczucia przynależności i znaczenia
Innymi słowy jest to potrzeba miłości. Jako że człowiek jest przede wszystkim istotą społeczną, to wszystkie nasze zachowania, również te nieodpowiednie, są uporządkowane, celowe i ukierunkowane na uzyskanie akceptacji społecznej. Jeśli na bieżąco będziemy zaspokajać te dwie podstawowe potrzeby dziecka, okaże się, że wiele zachowań uznawanych przez dorosłych za nieodpowiednie, po prostu zniknie. Dlaczego na bieżąco? Pamiętajmy o perspektywie dziecka – jeśli jednego dnia mama przytula i jest miła, a następnego krzyczy i jest obrażona, maluch przyjmuje stan zagrożenia, któremu trzeba natychmiast przeciwdziałać.
Uprzejmość i stanowczość
Uprzejmość to wyraz szacunku do naszego dziecka, a stanowczość do nas samych. To także umiejętność dostosowania się do panującej sytuacji. Uprzejmość bez stanowczości prowadzi do nadmiernej pobłażliwości, natomiast bycie stanowczym pozbawione uprzejmości wyraża potrzebę kontrolowania sytuacji i jest pozbawione szacunku dla dziecka. Uprzejmość w dużej mierze polega po prostu na wyrażeniu zrozumienia dla uczuć dziecka i byciu empatycznym.
Nauka życiowych i społecznych umiejętności
Nauka umiejętności społecznych czy życiowych to nie cel, który możemy odłożyć „na kiedyś”. Jako że od maleńkości funkcjonujemy w grupach, wpajanie wartości od najmłodszych lat, uczyni to funkcjonowanie przyjemniejszym i użyteczniejszym. Pozytywna dyscyplina pomaga dzieciom dojrzewać w poczuciu wzajemnego szacunku, pokazuje jak rozwiązywać problemy, jak współpracować z innymi czy komunikować swoje potrzeby. To również nauka bycia pożytecznym w szkole i w domu, a więc budowanie poczucia bycia potrzebnym.
Okrywanie własnej wartości
Mimo życia w społeczeństwie, niezwykle ważne jest, aby nasze dziecko potrafiło zauważać swoją indywidualność – w końcu żaden rodzic nie chce, aby jego pociecha ślepo podążała za zdaniem innych. Pozytywna Dyscyplina zachęca dzieci do budowania swojej siły i autonomii i do ich konstruktywnego wykorzystania, do wymyślania własnych rozwiązań i do twórczego wykorzystania wszystkich posiadanych przez siebie zasobów i umiejętności.